Sobotnia interwencja. Byliśmy już w Zielonce, Cielu, Solcu Kujawskim, przed nami jeszcze Koronowo. Nagle otrzymujemy telefon z prośbą o pomoc psu w centrum Bydgoszczy. Szybka korekta trasy i jedziemy pod wskazany adres. Zwierzę znalezione na miejscu jest w opłakanym stanie. Na nasz widok próbuje podnieść się z ziemi, niestety tylko na kilka sekund udaje mu się utrzymać równowagę. Pod prawym okiem ma dziurę aż do podniebienia. Sierść jest silnie skołtuniona i posklejana błotem oraz odchodami. O zapachu lepiej nie wspominać. Pomimo, że suczka leżała na terenie wielorodzinnej posesji nikt nie chciał przyznać się do tego, że jest jej właścicielem. Okazało się, że pies cierpi od bardzo dawna. Nikt też nie udał się z nią do weterynarza ponieważ wszyscy czekali aż umrze. A umrzeć najwyraźniej nie chciała. Psina została niezwłocznie przewieziona, wraz z mężczyzną, który podawał się za brata właściciela do kliniki weterynaryjnej, ZNAJDUJĄCEJ SIĘ MINUTĘ JAZDY SAMOCHODEM OD MIEJSCA PRZEBYWANIA ZWIERZĘCIA! Do lecznicy niezwłocznie przyjechał patrol Policji. W tym miejscu chcieliśmy bardzo podziękować funkcjonariuszom Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy KOMISARIAT WYŻYNY oraz pracownikom kliniki Klinika Weterynaryjna „Centrum”za okazaną pomoc. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa mężczyzna został zatrzymany. Nie wiemy ile czasu zostało tej suczce, ale obiecujemy, że zrobimy wszystko, aby właściciel poniósł zasłużoną kare.